Portfel

Opóźnienia ETF przez SEC to nie "Może". To ostrzeżenie

Opóźnienia ETF przez SEC to nie "Może".  To ostrzeżenie

Cykl wiadomości dotyczący regulacji kryptowalut jest przewidywalnym tańcem. SEC opóźnia decyzję o nowym ETF. Świat kryptowalut wstrzymuje oddech. Eksperci spekulują na temat „nowego” pro-krypto podejścia SEC. I wszyscy z ulgą odetchnął, przekonani, że zielone światło jest tuż za rogiem.

Ale co, jeśli opóźnienia nie wynikają z potrzeby większej ilości czasu? Co, jeśli są to starannie zaplanowane działania regulacyjnego pouczania, zaprojektowane, aby wywierać maksymalną presję na branżę, bez konieczności mówienia „nie”?

Czym naprawdę zajmuje się SEC?

Niedawna seria przedłużeń przez SEC dla ETF-ów od BlackRock, Franklin Templeton i innych to studium przypadku tej strategii. Na powierzchni wygląda to jak prosty krok proceduralny, pole do zaznaczenia na drodze do nieuchronnego zatwierdzenia. Ale pod językiem biurokracji kryje się bardziej złowroga prawda: SEC używa samego aktu prokrastynacji jako narzędzia kontroli.

To nie jest przypadek. To kalkulowany ruch.

Opóźniając te decyzje, SEC zmusza protokoły i zarządzających aktywami do trwania w stanie zawieszenia. Nie mogą w pełni zaplanować przyszłości z szeroko dostępnym, instytucjonalnie wspieranym produktem. Muszą dalej przeskakiwać przez regulatoryjne przeszkody, dostosowywać się do zmieniających się celów i znosić stan permanentnej niepewności.

I co jest powodem tego? Akta SEC oferują standardowe wyjaśnienie: "potrzeba więcej czasu na ocenę." To farsa. Świat finansów kipie od ekspertów, którzy mogą analizować te produkty w ułamku czasu. Prawdziwa ocena dotyczy nie technologii, ale gotowości branży do zastosowania się.

SEC de facto mówi: "Trzymamy klucze do ogromnego nowego zbiornika kapitału i wręczymy je tylko wtedy, gdy przestaniecie być zagrożeniem. Gdy całkowicie zintegrujecie się z naszym tradycyjnym modelem finansowym. Gdy przestaniecie być 'zakłócającym', a staniesz się regulowanym, zgodnym elementem w naszym mechanizmie."

Narracja, że prezydent Trump i przewodniczący SEC Paul Atkins są "pro-krypto", jest niebezpiecznym rozproszeniem.

Choć ich retoryka może być bardziej przyjazna niż poprzednich administracji, ich działania mówią coś innego. „Project Crypto” i rozmowy o „zjednoczonym frameworku” brzmią świetnie na komunikacie prasowym, ale są pustymi obietnicami, jeśli agencja nadal korzysta z każdej możliwej opóźnienia, aby utrzymać swoją władzę.

Pomyśl o efekcie falowania.

Brak jasnych ram regulacyjnych wypycha innowatorów i kapitał za granicę. Faworyzuje największych, najbardziej zasobnych graczy—jak BlackRock i Franklin Templeton—którzy mają prawne zasoby do znoszenia tych niekończących się opóźnień, podczas gdy mniejsze, bardziej innowacyjne firmy zostają pozostawione na pastwę losu. Tłumi konkurencję i wzmacnia bardzo scentralizowany system finansowy, który krypto miał subwertować.

Końcowe refleksje

SEC nie opóźnia jedynie zatwierdzeń ETF.

Opóźnia dojrzałość branży. To strategiczny ruch, mający na celu wykrwawienie świata krypto z jej buntowniczej energii i zmuszenie jej do formy, której nigdy nie miała przyjąć. Następnym razem, kiedy usłyszysz o opóźnieniu SEC, nie traktuj tego jako znaku przyszłego zatwierdzenia. Spójrz na to, czym jest: cichym, ale stanowczym ostrzeżeniem, że cena za regulacyjną "jasność" może być samą duszą decentralizacji.

Zastrzeżenie: Informacje zawarte w tym artykule mają charakter wyłącznie edukacyjny i nie powinny być traktowane jako porada finansowa lub prawna. Zawsze przeprowadzaj własne badania lub skonsultuj się z profesjonalistą podczas zarządzania aktywami kryptowalutowymi.
Opóźnienia ETF przez SEC to nie "Może". To ostrzeżenie | Yellow.com