Jestem w krypto na tyle długo, by pamiętać czasy, gdy samo powiedzenie słowa "regulacja" było postrzegane jako zdrada. Byliśmy dumni z bycia poza systemem. Bez banków. Bez ograniczeń. Niezatrzymywalni.
Ten buntowniczy duch zainicjował falę innowacji. Nie przyszliśmy tu, by pytać o zgodę; byliśmy tu, by budować systemy, które jej nie potrzebowały. Ta innowacja dała nam bezpieczne pieniądze, niepowstrzymywany kod i sposoby na wymianę wartości bez pośredników oraz umożliwiła programowalne, bezpieczne wykonanie. Jednak z czasem widzieliśmy również, co się dzieje, gdy systemy rozwijają się zbyt szybko bez struktury. Bez ograniczników rzeczy się psują. Ostatnio doświadczyliśmy tego na własnej skórze.
Byliśmy świadkami oszustw. Widzieliśmy, jak giełdy upadają z dnia na dzień. Całe ekosystemy się rozpadły, zostawiając inwestorów bez niczego. Widzieliśmy pozwy, akcje regulacyjne i działania egzekucyjne, których można było uniknąć. Wszystko to ujawniło jedno: zaufania nie można przyjąć za pewnik. Musi być budowane, zdobyte i wzmacniane przez prawdziwe systemy.
Dlatego chcę omówić coś, co może nie być na topie w mediach społecznościowych – Regulację D.
Nie usłyszysz influencerów ekscytujących się nią. Nie jest spektakularna. Ale może być jednym z najważniejszych narzędzi prawnych dla następnego rozdziału w kryptowalutach.
Co to jest Regulacja D?
Regulacja D to reguła amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, która pozwala firmom pozyskiwać kapitał od akredytowanych inwestorów bez konieczności rejestrowania oferty w SEC. Jest to zwolnienie prawne zaprojektowane, by przyspieszyć i uprościć pozyskiwanie funduszy przy jednoczesnej ochronie inwestorów.
W tradycyjnych finansach jest to szeroko stosowane przez młode startupy. W kryptowalutach jest rzadko wykorzystywane. Dlaczego? Bo wymaga dyscypliny. Oznacza weryfikację inwestorów, składanie dokumentacji, pracę z prawnikami i akceptację nadzoru regulacyjnego.
To wszystko, czego kultura „szybkich działań i łamania zasad” stara się unikać. To może być powód, dla którego teraz jest nam to bardziej potrzebne niż kiedykolwiek.
Dlaczego to ma znaczenie
Zgodność staje się poważną przewagą w przestrzeni, gdzie ciężko o wiarygodność. Decyzja o przestrzeganiu Regulacji D nie polega na ograniczaniu innowacji. To o filtrowanie dla poważności. Pomaga oddzielić zespoły budujące dla długoterminowego rozwoju od tych goniących za szybką ucieczką.
Zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie oferty zgodnej z Regulacją D w Yellow dla naszej sprzedaży tokenów w USA. To oznaczało współpracę z regulowanymi powiernikami, weryfikację każdego inwestora i odkładne składanie dokumentacji zgodnie z wymogami prawa. Nie dlatego, że ktoś nas do tego zmusił, ale ponieważ wierzymy, że zaufanie skaluje się bardziej efektywnie niż hype.
Branża kryptowalutowa ma szansę rozwinąć się w coś bardziej stabilnego i trwałego. Zaczyna się to od dokonywania odpowiedzialnych wyborów na wczesnym etapie.
Regulacja jako dźwignia
Jeśli chcemy, aby kryptowaluty sięgnęły poza spekulacje i zintegrowały się z realną gospodarką, musimy spotkać się ze światem na jego warunkach. Oznacza to zgodność pod względem prawnym, finansowym i strukturalnym z istniejącymi systemami.
Regulacja D nie jest doskonała. Ale tworzy most między naszymi wartościami a szerszym środowiskiem finansowym. A ponieważ Stany Zjednoczone nadal wpływają na to, jak regulacje dotyczące krypto ewoluują globalnie, uczestnictwo w jej ramach jest nie tylko mądre, ale konieczne.
Nie możemy ignorować reguł na zawsze. Lepiej zaangażować się teraz, gdy jeszcze mamy możliwość kształtowania ich. Jeśli krypto ma stać się podstawą bardziej otwartego, globalnego systemu finansowego, musi rozwijać się z celowością, a Regulacja D to mały, ale istotny krok w tym kierunku.