Rho Markets, warstwa płynności i protokół pożyczkowy na Scroll, została dotknięta exploitem. Szkody? Całe 7,6 miliona dolarów w USD Coin. Ała.
Hak zdarzył się 19 lipca. Zły aktor dostał się do blockchainowego orakla protokołu. Cyvers, firma zajmująca się bezpieczeństwem blockchain, ujawniła szczegóły na X.
"Rho Markets ogłosiło, że wykryli nietypową aktywność na swojej platformie na łańcuchu #Scroll i zatrzymali platformę!" powiedział Cyvers. "Przyczyną tego incydentu wydaje się być kontrola dostępu do orakla przez złośliwego aktora!"
Rho Markets nie zmarnowało czasu. Już zatrzymali działanie swojej platformy. Lepiej bezpiecznie niż później żałować, prawda?
Ten hak nie jest odosobnionym przypadkiem, jest częścią większego, bardziej złożonego obrazu. Zaledwie kilka dni temu WazirX, indyjska giełda kryptowalut, została wciągnięta w oszustwo. Szkody tam? Zawrotne 230 milionów dolarów w kryptowalutach. To drugi co do wielkości skok kryptowalutowy w 2024 roku do tej pory.
Hakerzy kryptowalutowi mają pełne ręce roboty. Ten tydzień był dla nich drugim najbardziej dochodowym w 2024 roku. Rozbijmy to:
18 lipca: WazirX traci 230 milionów dolarów. Atakujący już przeniósł 149 milionów dolarów w Shiba Inu. Mówi się o psie z kością.
16 lipca: Li.Fi protocol zostaje zaatakowany. 10 milionów dolarów w kryptowalutach znika. To było oszustwo z wykorzystaniem inteligentnego kontraktu, ale teraz mają to pod kontrolą.
A jakby tego było mało, gracze Hamster Kombat, viralowej gry clickerowej opartej na Telegramie, są również celem ataków. Kaspersky, firma zajmująca się cyberbezpieczeństwem, mówi, że ataki phishingowe i fałszywe zrzuty kryptowalut próbują ukraść dane użytkowników. To jak gra w kretka.
Spójrzmy na to z dystansu. Hakowania kryptowalut to ogromna przeszkoda dla zdecentralizowanej finansowości. Naprawdę hamują powszechne przyjęcie kryptowalut. Liczby są porażające:
Od 19 czerwca 2011 roku (data pierwszego znanego hakowania kryptowalut) skradziono prawie 19 miliardów dolarów w cyfrowych aktywach. To rozprzestrzenione na 785 zgłoszonych haków i exploitów. To nie drobne, ludzie.
Luty 2024 roku przyniósł prawdziwy szok. PlayDapp został trafiony z naruszeniem bezpieczeństwa o wartości 290 milionów dolarów. To największy pojedynczy skok kryptowalutowy w ciągu ostatnich dwóch lat. Zastanawiające jest ich zabezpieczenie, czyż nie?
A 2024 rok? Przytrafieniają się na złe powody. W pierwszym kwartale skradziono 542,7 miliona dolarów. To wzrost o 42% w porównaniu z tym samym okresem w 2023 roku. W takim tempie, 2024 może przewyższyć 2023 w ligach kradzieży kryptowalut.
Hak Rho Markets to tylko najnowszy przypadek w długiej serii skoków kryptowalutowych. To wyraźne przypomnienie, że w świecie cyfrowych aktywów, zabezpieczenia nie mogą być pomijane. Muszą być wbudowane od podstaw.
Na razie użytkownicy Rho Markets zostają z niczym. Platforma została zatrzymana, a nie ma jeszcze słowa, czy i kiedy odzyskają swoje środki. To znajoma historia w świecie kryptowalut, która prawdopodobnie będzie się powtarzać, aż branża poważnie podejdzie do kwestii zabezpieczeń.
A co z hakerami? Prawdopodobnie śmieją się w drodze do swoich cyfrowych banków. Ale mamy nadzieję, że ich passa wkrótce dobiegnie końca. Świat kryptowalut mógłby odetchnąć wolny od tego dramatyzmu.
Tymczasem entuzjaści kryptowalut pozostają przy znanym mantrze: "Nie twoje klucze, nie twoje monety." Może czas dodać kolejny wers: "Nie twój audyt zabezpieczeń, nie twój spokój ducha."
Kolejka kryptowalutowa wciąż się toczy. Zapiąć pasy, ludzie. Będzie to wyboista jazda.