Gdy Bitcoin oscyluje w pobliżu swoich niedawnych szczytów, rosyjscy analitycy biją na alarm. Ich prognoza? Ta hossa nie potrwa długo. To wyraźny kontrast do panującego optymizmu na Wall Street. Czy wiedzą coś, czego my nie wiemy?
Zgodnie z raportem Roscongress Foundation, sprawdzani eksperci przewidują, że meteoryczny wzrost Bitcoina wkrótce się załamie.
Ich rozumowanie? Nasycenie rynku i zwiększona kontrola regulacyjna. Twierdzą, że te czynniki mogą wywołać spadek Bitcoina. Twierdzenie jest odważne, zważywszy na odporność Bitcoina wobec licznych sceptyków na przestrzeni lat.
Entuzjaści rynku mogą zlekceważyć to przypuszczenie. W końcu Bitcoin wielokrotnie przeczył przewidywaniom o jego upadku. Jednak rosyjska perspektywa oferuje nowe spojrzenie na burzliwą podróż tej kryptowaluty. To przypomnienie, że rynki mogą być nieprzewidywalne i podatne na wpływy spoza typowej analizy zachodniej.
Co ciekawe, ci analitycy porównują obecny stan do hossy Bitcoina z 2017 roku. Wierzą, że ten cykl nie osiągnie tamtych szczytów. Implikuje to, że inwestorzy oczekujący kolejnej bezprecedensowej hossy mogą czuć się rozczarowani. To otrzeźwiająca myśl, biorąc pod uwagę entuzjazm, z jakim Bitcoin został przyjęty w ostatnich miesiącach.
Wall Street, zawsze kontrowersyjny, może traktować te prognozy jako kolejny blip na burzliwej trajektorii Bitcoina. Warto jednak zauważyć, że rosyjscy eksperci nie są osamotnieni w swojej ostrożnej perspektywie. Inni globalni analitycy również wyrazili obawy dotyczące trwałości obecnego wzrostu Bitcoina.
Na końcu jedynie czas pokaże, czy rosyjscy analitycy mają rację, czy ich przewidywania będą kolejną wzmianką w bogatej historii Bitcoina. Na razie ich ostrzeżenie jest przypomnieniem o potrzebie ostrożności w podejściu do rynku, nawet gdy byki wciąż torują sobie drogę.