Monumentalna sprzedaż Bitcoin o wartości 9 miliardów dolarów ponownie rozpaliła debatę w sercu tożsamości krypto. Galaxy Digital, firma inwestycyjna prowadzona przez Mike'a Novogratz'a, ujawniła w piątek, że ułatwiła przeniesienie 80 000 BTC dla tak zwanego inwestora z okresu Satoshi - jednego z najwcześniejszych i najbogatszych posiadaczy Bitcoina.
Rewelacja wywołała fale spekulacji, komentarzy i ideologicznych poszukiwań duszy w społeczności Bitcoina.
Transakcja, jedna z największych nominalnych sprzedaży w 15-letniej historii Bitcoina, została rzekomo wykonana w ramach planowania spadku inwestora - typowego ruchu finansowego dla ultrabogatych jednostek dążących do przeniesienia lub zrównoważenia aktywów. Jednak skala i moment ruchu nie mogły zostać pominięte.
W ciągu kilku godzin Scott Melker, szeroko śledzony analityk krypto i komentator znany jako "Wilk wszystkich ulic", zamieścił prowokacyjny wpis na X (dawniej Twitter): "Wielu z najgorliwszych wczesnych wielorybów widziało, jak ich wiara została zachwiana i sprzedawali po tych cenach." Jego komentarz rozpalił ognistą debatę na temat tego, czy pokolenie założycielskie Bitcoina - idealistyczne cypherpunki i wczesni entuzjaści - tracą przekonanie do protokołu, który kiedyś popierali.
Mega Transakcja Galaxy: Co wiemy
Według Galaxy Digital, firma ułatwiła sprzedaż ponad 80 000 BTC - obecnie wartych około 9 miliardów dolarów - na rzecz jednego wczesnego inwestora Bitcoina. Umowa była częścią większych starań o planowanie majątku i nie wierzy się, żeby została wykonana jako jednorazowa sprzedaż na rynku. Zamiast tego proces obejmował starannie zarządzane transakcje OTC (over-the-counter) i prawdopodobnie wewnętrzne transfery w celu uniknięcia zakłóceń na rynku spot.
Choć Galaxy nie zidentyfikowało klienta, badacze blockchain i analitycy on-chain spekulowali, że monety prawdopodobnie pochodziły z długotrwałych adresów datowanych na wczesne lata 2010 - potencjalnie związanych z nagrodami za mining lub wczesnym gromadzeniem, gdy BTC handlowano poniżej 10 dolarów.
Co istotne, nie było natychmiastowego wpływu na rynek od sprzedaży, co sugeruje, że wykonanie Galaxy było albo stopniowe, albo przeprowadzone poza kanałami giełdowymi. Jednak psychologiczny ciężar takiej transakcji - legenda "OG whale" rozstająca się z znaczną częścią ich BTC - wywołała szersze pytania dotyczące trajektorii Bitcoina.
Reakcje Społeczności: Podzielony Front
Post Scotta Melkera stał się epicentrum dyskusji ciągnącej się przez weekend na X, z tysiącami odpowiedzi, repostów i tweetów cytujących. Jego argument: sprzedaż, choć wyjaśniona jako planowanie majątku, może również odzwierciedlać głębszy dyskomfort wśród wczesnych adoptersów w stosunku do tego, czym stał się Bitcoin - lub czym się staje.
"Bitcoin jest niesamowity" - napisał Melker - "ale oczywiście został w pewnym stopniu przejęty przez ludzi, przeciwko którym został stworzony jako zabezpieczenie."
To stwierdzenie wywołało intensywne odrzucenie, z krytykami oskarżającymi go o przesadzenie z implikacjami pojedynczej transakcji. Niektórzy użytkownicy podkreślali, że sprzedaż Bitcoina po 15 latach posiadania - potencjalnie z powodów dziedziczenia, podatkowych lub prawnych - nie równa się z ideologiczną kapitulacją.
Inni wskazywali na wczesne postacie, takie jak Adam Back z Blockstream i Michael Saylor z MicroStrategy, którzy pozostają stanowczymi zwolennikami Bitcoina i nadal go akumulują. W odpowiedzi Melker wyjaśnił, że jego oświadczenie nie było deklaracją wiary, lecz raczej refleksją na temat tego, co słyszał od wczesnych insiderów i opinii społeczności.
Nadal pytanie pozostaje: czy niektórzy wczesni adoptersi w cichości odchodzą od Bitcoina?
Podział Ideologiczny: Cypherpunks kontra Instytucje
Dla wielu ethos założycielski Bitcoina opierał się na suwerenności jednostki, decentralizacji i braku zaufania do scentralizowanych systemów finansowych. Na przestrzeni lat ethos ten został wystawiony na próbę - i coraz bardziej rozcieńczony - w miarę jak Bitcoin stał się bardziej zintegrowany z tradycyjnymi finansami.
Od momentu wprowadzenia spot Bitcoin ETF w U.S. na początku tego roku do korporacji trzymających BTC na swoich bilansach, aktywo to jest teraz silnie splecione z tym samym systemem finansowym, który kiedyś chciało zakłócić.
Niektórzy Bitcoinowcy - zwłaszcza ci zakorzenieni w cypherpunkach i tradycjach libertariańskich - postrzegają tę transformację jako zdradę. Dla nich wzrost usług powiernicznych, instytucjonalnych pojazdów i produktach inwestycyjnych zatwierdzanych przez państwo oznacza odejście od oryginalnego celu Bitcoina jako pieniędzy niecenzuralnych.
"Kiedy Wall Street może posiadać Bitcoin, a ty potrzebujesz pozwolenia, aby wydać go on-chain, to nie jest wolność finansowa" - skomentował jeden z użytkowników w debacie. Inni jednak widzą tę ewolucję jako konieczną. Aby Bitcoin osiągnął globalną wagę monetarną, musi działać na poziomie tradycyjnego finansów. Twierdzą, że projekt Bitcoina - otwarty dostęp, przewidywalna emisja i neutralność - pozwala mu służyć każdemu, w tym instytucjom.
Z tej perspektywy, duże sprzedaże majątkowe i rosnące zainteresowanie instytucjonalne nie są oznakami porażki, lecz postępu. Jak zauważył jeden z użytkowników, "Bitcoin nie jest o tym, kto go używa, lecz o tym, czego nie można z nim zrobić."
Czy rzeczywiście wiara w OG słabnie?
Chociaż transakcja Galaxy jest znacząca, nie jest to pierwszy raz, kiedy monety z zamrożonych portfeli zostały przeniesione lub sprzedane. Analitycy on-chain rutynowo śledzą ruchy portfeli od wczesnych górników Bitcoina i adresów z czasów Satoshi, z których wiele okazjonalnie wykazuje oznaki aktywności w ostatnich latach.
W niektórych przypadkach stare monety są konsolidowane do nowszych portfeli z lepszym zabezpieczeniem. W innych są sprzedawane - ale niekoniecznie w całości. Dane pokazują, że wiele wczesnych posiadaczy zdywersyfikowało, a nie całkowicie się wycofało.
Na przykład, raport Glassnode wcześniejszy w tym roku pokazał, że długoterminowi posiadacze - portfele trzymające BTC przez więcej niż pięć lat - nieznacznie zmniejszyły się w ogólnym udziale od końca 2023 roku, ale nie drastycznie. W tym samym czasie odpływy giełdowe pozostały silne, co wskazuje, że nowi nabywcy nabywają monety z zamiarem samodzielnej przechowalni.
Nadal, optyka takiej dużej sprzedaży - w połączeniu ze zmianą retoryki - jest znacząca. Jak ujął to Scott Melker: "Nie chodzi o jednego wieloryba. Chodzi o szerszy trend. Świat, dla którego stworzono Bitcoina, już nie istnieje. I to jest trudne dla niektórych do pogodzenia."
Ostateczne myśli
Obecny etap rozwoju Bitcoina stawia niewygodne, ale konieczne pytania:
- Czy sieć zbudowana na decentralizacji może się rozwijać, gdy jest zdominowana przez ETFy i powierników?
- Czy opłaty transakcyjne wystarczą na utrzymanie górników, gdy nagrody blokowe maleją co cztery lata?
- Jak można zachować integralność ideologiczną w otwartym systemie, który zaprasza wszystkich uczestników?
To nie są nowe pytania - ale stają się coraz pilniejsze. Na dzień lipiec 2025, Bitcoin znajduje się powyżej 66 000 dolarów, ETFy przyciągnęły ponad 50 miliardów dolarów napływów, a dominacja instytucjonalna nad akcją cenową osiągnęła nowe szczyty. Tymczasem indywidualne metryki adopcji, takie jak wzrost portfeli i aktywność on-chain, się wypłaszczyły.
Symboliczny Punkt Zwrotny
Sprzedaż wielorybów o wartości 9 miliardów dolarów najlepiej widzieć jako symboliczne - lustro trzymane społeczności Bitcoina, której tożsamość ewoluuje. Niezależnie od tego, czy oznacza to utratę wiary, czy racjonalną decyzję finansową, zmusiło to ekosystem do rozliczenia się z tym, co teraz reprezentuje Bitcoin.
Dla niektórych nadal jest to narzędzie do wyzwolenia. Dla innych staje się to zorganizowanym pojazdem inwestycyjnym dla elity. Napięcie między tymi narracjami prawdopodobnie zdefiniuje kolejną rozdział Bitcoina.
To, co jest jasne, to że nawet w dojrzewającym ekosystemie, bitwy ideologiczne wokół Bitcoina pozostają surowe i nierozwiązane - a każda większa transakcja ma moc ich ponownego otwarcia.